5 najczęstszych błędów w sprzedaży przez Internet

Według różnych statystyk na polskim rynku działa ok. 30 tysięcy sklepów internetowych. Znaczącą większość stanowią małe podmioty takie jak twoja firma.

A zapewne koronawirus przyczynił się do przejścia do sieci jeszcze większej liczbie firm.

Jeżeli prowadzisz sklep internetowy już jakiś czas to na pewno zorientowałeś się, że niektóre sytuacje z życia firmy mogą zaskakiwać.

Czasami wynika to, niestety z naszych błędów, jakie popełniamy jako sprzedawcy.

Dlatego w dzisiejszym wpisie opowiem o 5 błędach w sprzedaży online.

Sprawdź, czy też je popełniasz.

1. Jaki regulamin jest każdy widzi

Tutaj skopiuję.

Tam dodam.

To usunę, bo brzmi dziwnie.

A to jest fajne, więc zostawię.

A tego nie rozumiem, więc chyba skasuję.

I mamy taki regulamin jak patchwork którego elementy do siebie nie pasują.

I nie mogą pasować.

Dlatego, że kopiowanie cudzych regulaminów nigdy nie wychodzi na dobre.

Zamiast tego, zastanów się, jakie elementy potrzebujesz u siebie w regulaminie, co chcesz wytłumaczyć klientowi, jakie zasady sprzedaży, zakładania konta (lub zakupy jako gość), jakie sposoby płatności, dostawy.

No i oczywiście prawo do reklamacji i odstąpienia od umowy.

2. Procedura sprzedażowa działa…tak, jakby

Zanim coś puścisz w świat sprawdź, jak wygląda u Ciebie w sklepie proces od wyboru projektu poprzez wypełnienia danych, wybór płatności itd.

Czyli cały proces sprzedażowy.

Wydaje Ci się, że wiesz, jak to wygląda w Twoim sklepie?

Na pewno?

To sprawdź jeszcze raz.

Mówię to z własnego doświadczenia.

Na szczęście człowiek szybko uczy się na błędach, dlatego korzystaj z cudzych błędów 😊

Jeśli dokonujesz zakupu online, a zapewne tak jest 😊 wiesz, jak taka procedura przebiega w innych sklepach, w których robisz zakupy.

I co Ciebie denerwuje u innych.

Nie pozwól, aby Twoich klientów to samo irytowało u Ciebie.

3. Jeden checkbox na wszystko

Niejednokrotnie się zdarza, że tworząc sklep na etapie procedury zakupowej kupujący zaznaczając checkbox, że zapoznał się z zasadami sprzedaży obowiązującymi w tym konkretnym sklepie internetowym jest zachęcany także do zgody na wysyłkę ofert handlowych, rabatów itp.

Zasada jest taka.

Jedna zgoda = jeden checkbox.

Nie można uzależniać potwierdzenia zapoznania się z regulaminem i wiązać to, że jednocześnie klient się zgodził na otrzymywanie newslettera.

Należy to zaprojektować odrębnie.

Jeden checkbox w związku z zapoznaniem się z regulaminem.

Drugi checkbox na zapis na newsletter

Trzeci checkbox na otrzymywanie ofert handlowych

Kilka przykładów poniżej.

4. Niejednoznaczny przycisk zakupu

Zdarza się, że sprzedawca chce, aby jego sklep wyglądał nowocześnie i przekłada to także na przycisk zakupu.

Niestety może się to wiązać, iż taki przycisk będzie sformułowany w  sposób niejasny, niejednoznaczny.

Jakie tego będą konsekwencje?

Wprowadzenie w błąd kupującego.

Na przykład, jeżeli w sklepie przy oferowanym produkcie jest przycisk: PRZEJDŹ DO KASY lub ZAKUP Z OBOWIĄZKIEM ZAPŁATY lub WYBIERAM I PŁACĘ to wówczas wiem, jakie konsekwencje wiążą się z naciśnięciem tego przycisku.

Natomiast jeśli przycisk brzmi CHCĘ TO MIEĆ to nie wiem, czy wiąże się to zapłatą.

5. Wszystko na wczoraj

Czasami chęci wybiegają naprzód.

Chcesz już natychmiast sprzedawać online, bo wierzysz w swój produkt lub usługę, którą oferujesz.

Ale spokojnie.

Nadmierny pośpiech i brak przemyślenia kwestii prawnych może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Przygotowanie dobrego, solidnego regulaminu naprawdę zajmuje czas.

Zdarza się, że klienci piszą do mnie zlecając przygotowanie regulaminu, ale zastrzegają od razu, że ruszają ze sklepem za tydzień, więc najlepiej za 2 dni oni chcą mieć gotowy regulamin.

Serio??